i

i

niedziela, 22 grudnia 2013

NOWY BLOG !!!

Nowy blog !!!
Zapraszam was kochane na kolejnego bloga ! <3 Mam nadzieję , że lubicie Stocha .. ? ;D O nim właśnie jest kolejny blog , wiem miał być o Lewandowskim + Lahm , ale jest zima i tak pod pasowałam , a jak
 skończę tego albo o chłopakach dodam wam  o Robercie;)
Wybaczycie ? ;3 Mam nadzieję , że będziecie go czytać ... i nie będę musiała go zawieszać tak jak tamtego ;) 
Adres nowego bloga :  http://laura-stoch.blogspot.com/
Komentujcie go i WESOŁYCH ŚWIĄT !.! <333

sobota, 21 grudnia 2013

Epilog - dwa lata później




Jestem żoną Kuby Błaszczykowskiego. Nigdy bym nie pomyslała, że będę u boku tak wspaniałego mężczyzny. Kuba jest troskliwy i opiekuńczy. Od roku mamy syna - Alana. Choć Kuba często wyjeżdża to w każdej wolnej chwili przyjeżdża do domu. 
Są święta , mały Alanek , ja i Kuba ubieramy choinkę. Za parę godzin zjedzie się cała rodzina i usiądziemy przy stole i będziemy śpiewać kolędy , a ja będę przygrywała na gitarze. Są to święta jedyne i nie powtarzalne , z moimi dwoma skarbami ....

Kochane to juz koniec. Były to z wami wspaniałe chwile , ale nie długo nowy blog ! <3
Do zobaczenia ;33

Rozdział XX - ostatni

Oczami Leny : tydzień poźniej
Gdy obudziłam się w moim łóżku Kuby już przy mnie nie było. Od razu spojrzałam na mój pierścionek. Uśmiechnęłam się tylko , wstałam i podreptałam na dół. Zobaczyłam tam Kubę robiącego śniadanie.
- O słońce moje wstało ? - zapytał i pocalował mnie w nos
- Noo , co tam na śniadanko Bubuś ? - i uśmiechnęłam się
- To co lubisz , naleśniki z czekoladą. - powiedział dumnie
- Kocham cię .... nałożysz
- Nałożę - i posłał mi uśmiech.
Po zjedzonym posiłku leniuchowałam z Kubą na kanapie i rozmyślaliśmy nad ślubem. Nagle zadzwonił ktoś do drzwi , poszłam otworzyć.
- O Wiktor ? - i przywitałam się
- Hej , jest Kuba ?
- No , jest , jest. - i zaprosiłam go do środka.
Chłopaki chcieli zostać sami więc  poszłam do sypialni i weszłam na stronę z sukniami ślubnymi.
Zegar wskazywał godzinę 14:00 , zeszłam więc na dół , Wiktora juz ie było.
- O Wiktor poszedł ? - zapytałam - Nie został na obiedzie ?
- Nie , chciał mi tylko coś powiedzieć i poszedł , śpieszył się. - powiedział
- A spoko. Co na obiad.
- To co zrobisz zawsze pyszne ..
- Nie podlizuj się tylko pomóż mi go zrobić ...
Oczami Kuby :
Przyszedł do mnie Wiktor , chciał porozmazywać na osobności ...
- Słuchaj wiesz ja sie kumpluje z Reusem i w ogóle ...
- I co z tego ? - zapytałem
- Mówił mi , że nie jakaś Sandra się do niego klei .
- Kurwa mać .
- Noo ... dobra ide tylko tyle , paa
- Dzieki , pa
Nie wiedziałem co o tym myśleć. Ona jest chora ... psychicznie ! Moje myśli przewała Lenka , razem robiliśmy obiad ...
Oczami Sandry :
Dortmund to wspaniałe miasto , znajduje się w nim od tygodnia. Już zdążyłam poznać Reusa na meczu , słodki jest ! Mój kochany blondasek ... będzie mój ....
Witam was kochane ;* Długo mnie nie było , ale szkoła , wigilia klasowa i w ogóle. Wpadłam na pomysł z racji tej , że jest zima są skoki narciarskie i moje zamiłowanie do Stocha ... może bym napisała blog o Stochu , i innych skoczkach ? A po świętach gdzieś tak w połowie stycznia na końcu dodam o Lahmie i Lewandowskim . Co wy na to ? Myślę , że będzie dobry pomysł , ale proszę o szczere odpowiedzi. Tylko proszę , że by nie było jak z blogiem o Tomsonie o Baronie gdzie czyta go jedna osoba ;( I musiałam go zawiesić ...
Dzisiaj do dam jeszcze Epilog i będzie koniec , wiem szybkie zakończenie , ale chciałam go skończyc tuz przed świętami <33
Buziaki ;33

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Rozdział XIX

 Pomyślałam , że teraz będzie mi łatwiej pisać tak jak by bohaterami ( Oczami Leny , Kuby i Sandry )
Chyba nie będzie wam to przeszkadzać - uwagi w komentarzu.

Oczami Leny

Przyleciałam do Poznania. Jak ja dawno nie byłam w tym domu. Odebrałam klucze od sąsiadki ( ona zajmowała się domem do mojego powrotu ) wszystko było tak jak powinno , tylko , że w moim życiu było wszystko po przewracane , serce z ranione ... Zaczynam nowe życie ? Po co ? Jak miało się spieprzyć to niech się pieprzy - proste.Wzięłam gorącą i odświeżającą kąpiel. Sandra postanowiła zahaczyć o miejscowość w której mieszkają jej rodzice.
Wiele razy dzwonił Kuba , nie , nie odbierałam od niego telefonu. Nie , za bardzo mnie  zranił , lecz nie tylko mnie Sandrę z resztą też i to bardziej. Zjadłam kolacje i poszłam spać.
Następnego dnia :
Obudziły mnie promienie słoneczne dostające się do mojego pokoju. Ubrałam się , zjadłam śniadanie. Cały poranek spędziłam przed telewizorem. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Nie chętnie otworzyłam , ale ten kto tam stał zrujnował mój poranek , w którym ani razu nie pomyślałam o nim.
- Lena proszę cię daj mi porozmawiać. - poprosił
- Masz 5 minut , wejdź.
On gdy tylko wszedł złapał mnie za ręce tak abym sie mu nie wyrwała wiec nawet nie próbowałam.
- Lena pamiętasz jak mówiłam ci o Sandrze jak się do mnie kleiła ? Tym razem też , weszła podrobionym kluczem. Znalazłem to na stole w kuchni , to nie jest nasz klucz , a pasuje idealnie do naszych drzwi od domu. - i podał mi klucze - Sama to wszystko knuła. Proszę uwierz mi ja cie kocham , gdy bym nic do ciebie nie czuł tylko do niej nie przyjechał bym tu...
- Nie , nie wiem co o tym myśleć. Zadzwonię do Sandry aby przyjechała wyjaśniła. Zrobić ci cos do picia.
- Wody.
Czekanie na Sandrę zajęło nam 3 godziny. Przez ten czas oglądaliśmy film , ale w milczeniu , tylko Kuba spoglądał na mnie co chwila. W końcu weszła do mieszkania Sandra ,m gdy zobaczyła Kubę widziałam w oczach jej strach ... Nie wiedziałam tylko dlaczego miałam dwa powody ..
- Sandra wytłumacz mi wreszcie o co chodzi . - powiedziałam stanowczo
- Przecież mówiłam wczoraj ... 
- Sandra , nie kłam w cale trak nie było. Znalazłem podrobiony klucz ...
- Myślałaś dziwko , że jestem twoją przyjaciółką ?! Myliłaś się ! Zabrałaś mi go rozumiesz ?! Zabrałaś mi Kubę , a ja chciałam się zemścić i prawie mi by to wyszło gdy by nie ON! A ty jesteś naiwny , ona każdego faceta zostawia , a potem mówi , że to on ją zostawił ! W ogóle do siebie nie pasujecie ! A ty nigdy nie byłaś , nie jesteś i nie będziesz moją przyjaciółką ! Wiktor ! Był tylko moją zdobyczą na pewien czas , aby zbliżyć się do ciebie! Żegnam !! - po czym trzasnęła drzwiami i wyszła.
A ja ? Nie mogłam w to uwierzyć. Tyle się jej wyżalałam , spędzałam czasu , a ona po prostu chciała rozpierdolić mój związek. Ja jej wierzyłam ! Nie wytrzymałam i rozpłakałam się , wszystkiego wysłuchałam ze łzami. 
- Nie płacz. Ona nie jst wart twoich łez. - po czym przytulił mnie.
-Jak ona tak mogła ? - powiedziałam przez łzy
- Cii już będziemy razem na zawsze. Nikt nas nie rodzileli ...
- Kocham cię Kuba. - i pocałowała mnie namietnie
- Ja ciebie też.... i jescze jedno.
- Tak ?
Kuba wyjął małe czerwone pudełeczko , w którym był mały przepiękny pierścionek .
- Wyjdziesz za mnie moja Leno ? - zapytał
- Bubuś jasne , że tak ! - i ze łzami tym razem szczęścia pocałowałam go namiętnie ....

Oczami Kuby 

Muszę szybko polecieć do Poznania. Spakowałem z Piszczem najpotrzebniejsze rzeczy i pojechałem na lotnisko. Lot przebył bez żadnych komplikacji i nim sie obejrzałem byłem nad Poznaniem. Zamówiłem taksówkę i pojechałem do mojej małej pszczółki. Otworzyła mi , a w jej oczach zobaczyła dziwienie, smutek , zal. Tam zadzwoniła po tą całą swoja " przyjaciółkę " i wszystko dobrze się skończyło. Od początku planowałem oświadczyny.

Oczami Sandry 
Musiałam w końcu wszystko powiedzieć. Czy dalej kocham Kubę ? Oczywiście , ale przerzucam się na inny klub - Borussia Dortmund i tam już wypatrzyłam słodkiego blondyna i jutro mam samolot na ziemię Dortmundzką. Zaczynam nowe życie bez starych znajomych...

Jej , już naprawdę nie wiedziałam kiedy to tak szybko zleciało ... Już mamy rozdział XIX ! I szybkim krokiem zbliżamy się ku końcowi i powiem wam , że ten blog nie był jakiś taki wyjątkowy i zaskakujący ... ;) Jeszcze dwa rozdziały i Epilog. Mam pomysł na następnego bloga. Będzie on o Robercie Lewandowskim i Philippie Lahmie. Jeśli są jakieś  uwagi - proszę pisać w komentarzach , mogę zmienić bohaterów. ;D
Ojejku jak mi przyjdzie myśl lekcje ... ;/
Buziaki ;*  kochane i proszę komentujcie ;3







czwartek, 12 grudnia 2013

Rozdział XVIII

... weszła do mieszkania podrobionym kluczem i kierowała się na górę z nadzieja , że Kuba już śpi. Otworzyła sypialnie i zobaczyła tak słodko śpiącego Kubę... Rozebrała się i  była w samej bieliźnie. Porozrzucała jego i  swoje rzeczy po sypialni i wskoczyła do łóżka. Kuby rękę wzięła na swoje biodro przytuliła się do niego i poszła spać ...
Następnego dnia : 
Godzina 08:00 . Lena szla zmęczona i o czym tylko marzyła to położyć się spać. Weszła do domu zdjęła buty i kierowała sie w stronę sypialni ... To co zobaczyła zaszokowało ją. Jak ? Dlaczego ? Kiedy ? - te pytania zadawała sobie przez ostatnie minuty.
- Nie spodziewałam się tego po tobie! Ty małpo, dziwko jedna ! - wrzasnęła na Sandrę
Dziewczyna przebudziła sie , a razem z nia Kuba.
- Kuba co ja tu robię ?! - powiedziała zdziwiona Sandra
- Co !? Chyba co ty tutaj robisz ! - wrzasnął Kuba
- Sandra nienawidzę cię! I ciebie też łajdaku !  - powiedziała Lena i pakowała swoje rzeczy do walizki
- Lenka , to nie tak.On kazał mi przyjść , bo chciał mnie przeprosić za to , że "wyrzucił" mnie z domu. Otworzył lampkę wina i wypiłam. Po czym zrobiłam sie senna ... Zgwałciłeś mnie !? - powiedziała Sandra
- Co ?! Lena to nie prawda ! - zwrócił się do swej ukochanej
- Sandra na prawdę ? - zapytała roztrzęsiona Lena
- Okłamywała bym swoją przyjaciółkę ?

- Kuba nie spodziewałam sie tego po tobie! Pakuje swoje rzeczy i wyjeżdżam do Poznania ... na zawsze !
- Lena !
 Dziewczyny ubrały się i wyszły z domu.
- Dlaczego ? - zapytała Lena płacząc
- Lenka ,wiem może wydawac ci się to dziwne , ale ja myślałam , że ty też jesteś w domu ...
- Dobrze, ja się nie gniewam. Skąd miałaś wiedzieć  , że cię ... zgwałci.Może chcesz do lekarza ?
- Nie , nie trzeba. Nic mi nie jest.
Lena tylko przytuliła się do Sandry. Dziewczyny resztę drogi na lotnisko szły rozmawiając o Leny weselu.
W tym samym czasie u Kuby ...
- Łukasz proszę cie przyjedź. - powiedział załamany Kuba do Piszczka
- Co jest ?
-Czekam na ciebie przyjdź.
- Spoko daj 10 min.
Tak ja powiedział Łukasz zjawił się za 10 min.
- No co tam ? - powiedział Łukasz siadając na kanapie w salonie
- Wiesz co. Mówiłem ci o tej Sandrze co cały czas kleiła się do mnie ?
- No tak ..
- Nie wiem jakim cudem , drzwi były zamknięte ,  weszła do mieszkania , a gdy się rano obudziłem to znaczy Lena obudziła "nas" swoim krzykiem.Sandra powiedziała , że ja zgwałciłem , a Lenka uwierzyła jej !
-Co? Ja erdziele ...
- Co ja mam robić ?
- Jedź do niej. Wiesz gdzie pojechała ?
- Do Poznania za zawsze ... - i tu załamał się
- Bierz swoje czterylitery , nie załamuj się i leć za nią !
- Dzięki stary weź zobacz kiedy mam najbliższy samolot .
- Spko
Tak wiem namieszałam :D Ale o to mi chodziło ! :))
Przepraszam , że krotki - ale nauka , ale chciałam się też z drugiej strony się rozerwać i właśnie idę zabrać się za j.polski :/
Buziaki ;*

Przyjaźń najważniejsza ♥
 
Kubaa rozwalił mnie ♥ ;3
Kocham ich ! Ach i Borussia wczoraj wygrałaa ♥
 
 



piątek, 6 grudnia 2013

Rozdział XVII

Lena i Sandra nie odzywały się do siebie do obiadu , lecz Lena przełamała się.
- Powiesz mi wreszcie o co chodziło Kubie ? - zapytała oschle
- Jejku , na  prawdę nie wiem.
- Widzę , że kłamiesz.
Ona tylko zabrała swój kubek z herbatą poszła do pokoju. W tym czasie Lena dostała smsa od Kuby.

*Musimy sie spotkać w kawiarni tej co zawsze :*.
* Okay , za 30 min? :*
*Czekam. ♥
Lena poszła na górę i przebrała się w gustowne ubrania.
- Wychodzę. - krzyknęła do Sandry Lena i wyszła
Szła [rzez miasto i po 10min. była w kawiarni.
- Hej kotek. - pocałował ja czule
- Hej słońce , powiesz mi o co chodzi ? 
- Sandra ci nie powiedziała ? - zapytał zdziwiony - czekaj mogłem się domyśleć.
- Dobra , przestańmy się bawic w kotka imyszkę . Gadaj o co chodzi.
- Okay , Sandra mnie wczoraj pocałowała jednym słowem podrywa mnie.
- Jak możesz tak mówić ?!
- Ja mówię tylko prawdę Lena , kocham cie , a ona nam w tym przeszkadza ! Nie rozumiesz tego ?! Do póki ona tam jest ja mieszkam u Piszczka! 
- Dobra ! Wierzę ci , choć z drugiej strony Sandzia nigdy taka nie była. Dobra zadzwonię do niej i powiem , że te dwa dni chcemy spędzić rzem
- No , dobrze. - powiedział i pocałował ja czule
Reszt godzin spędzili w miłej atmosferze.
Wieczorem Kuba i Lena przyszli do swojego mieszkania gdzie zostali Sandrę mijącą herbatę. 
- Sandra musimy porozmawiać. - powiedziała Lena
- Co ? - zapytała oschle
- My chcemy jeszcze resztękę wakacji pobyć we dwoje.- powiedział Kuba
- Aha, okay pakuję się i już mnie nie ma.
- No czekaj , bądź chociaż do jutra.
- Nie , żyjta se mnie zostawta.
Po godzinie po Sandrze nie było ani śladu.
-Nie wiem czy dobrze zrobiłam. - powiedziała Lea biorąc kęs pomidora
- Bardzodobrze. W końcu nie będzie się do mnie kieliła.
Dziewczyna tylko głośno wzdychnęła.
- Oj , no poradzi sobie. 
Następnego dnia :
- Halo ? - zapytała Lena
- Musi pani pojechać na wesele porobić parze młodej zdjęcia. - powiedział jej szef
- No dobrze. Kiedy ? 
- Dzisiaj , przepraszam , że tak późno , ale jedna z pracownic odmówiła
- Dobrze , kiedy mam sie i gdzie zjawić. 
-Wszystko wysilę e-meilem
- Dobrze , do widzenia.
Lena poszła do sypialni gdzie znajdowa sie leżący Kuba z lapopem w ręku.
- Wiesz nici z naszych planów. - powiedziała smutno
- Ej , dlaczego ? 
- Mam dzisiaj wesele. To znaczy musze robic parze młodej zdjęcia.
- Szkoda , no , ale w porządku.
- Przepraszam-  i pocałowała go namiętnie
-Spokojnie.
Lena poszła się wykąpać gdyż tak jak pisało na e-maile ślub był 0 16:00 , a była godzina 14:00. Ubrała się  , uczesała i była gotowa do wyjścia. Tylko zostało jej pożegnać się z Kubą.
- Jak ty ślicznie wyglądasz mała.
- Ej nie jestem mała Bubuś.
On tylko spojrzał na nią.
- Dobra idę. - powiedziała przez śmiech i pozostawiła mu słodkiego buziaka na ustach. 
Była godzina 22:30 i Kuba pogrążył się w śnie. 
Sandra już knuła swój chytry plan. Od obiadu była w hotelu , a teraz zrobi to co zamierzała od dawna. Otworzyła drzwi podrobionym przez nią kluczem i ... 
Hej Kochane :* Jak tam u was ? Pochwalić się juz co dostałyście od św. Mikołaja :D U kogo śnieg ? ♥
Mam wrażenie , że mało osób czyta ten blog :( Może go zawiesić ? ...
Buziaki ;*



niedziela, 1 grudnia 2013

Rozdział XVI

Miesiąc później :
Kubie i Lenie wakacje minęły bardzo szybko. Sandra nie raz przyjeżdżała do przyjaciółki , a Kuba zdążył ją z nienawidzić , ale nie pokazywał tego. Został tylko tydzień i dla Kuby dalej zaczną się treningi , mecze , a dla Leny ogromna praca jako fotograf. Lena postanowiła zaprosić przyjaciółkę na tydzień do siebie , bo Sandra od września zaczyna trzeci rok studiów i będzie miała dla niej zbyt mało czasu.
- Kubuś ! - zachwalę przychodzi  Sandra. - krzykneła z góry Lena
- Fajnie ! - powiedział bez entuzjazmu
W ten rozległ się dzwonek do drzwi. Kuba otworzył niechętnie drzwi.
-Hej , Kuba. Stęskniłeś się i pocałowała go w policzek.
- Ta. - mruknął - Wejdź.
- Dzięki.
Sandra zdjęła marynarkę i kierowała się do kuchni gdzie była Lena.
- Cześć kochana ! - przywitała się Sandra
- Cześć. - i przytuliła przyjaciółkę
- To jestem , mam nadzieję , że nie będe wam przeszkadzać ? - zapytała sie i uśmiechnęła
- Nie no co ty ! - powiedziała Lena - Prawda Kuba ?
- Tak. - powiedział oschle
Trójka zjadła obiad w dobrym humorze , a potem postanowili oglądnąć jakiś ciekawy film. Nagle zadzwonił Leny telefon.
- Tak ? - zapytała
- Dzień Dobry , z tej strony Marcin. - powiedział pan
- A to pan , słucham.
- Musi pani przyjechać , bo Wiola ma pilna sprawę , a trzeba zrobić zdjęcia pary młodej.
- Aha , a ile to potrwa ?
- Dwie godzinki. To co przyjedzie pani ?
- Tak , tak za 30 min. będę. Do zobaczenia
Szef Leny rozłączył się.
- Kto to ? - zapytał Kuba
- Szef , musze jechac do studnia. Poradzicie sobie ? - zapytała
- Tak! - powiedziała z entuzjazmem Sandra
- Dobra to ja idę się ubrać.
Po zakończonych czynnościach Lena oznajmiła wszystkich , że wychodzi i wyszła z mieszkania.
- To co robimy ? - zapytała Sandra
- Oglądamy. - powiedział Kuba nie patrząc się nawet na dziewczynę
- Ej ostatnio zauważyłam , że jesteś dla ,mnie nie miły.
- Mam ku temu powody. - powiedział z pretesją
- Dlaczego o co chodzi. - zapytała się i przysunęła się bliżej Kyby , na co chłopak w ogóle nie zareagował.
- Kubuś ... - i zaczęła wodząc go palcem po ramieniu   
- Co ?!
Sandra nic nie odpowiedziała tylko musnęła go w usta.
- Sandra tego za wiele ! - wstał z kanapy , zdjął kurtkę z wieszaka i wyszedł trzaskając drzwiami.
- Jeszcze się okaże czy za wiele ....
Półtorej godziny Sandra przesiedziała w salonie oglądając serial. Nagle drzwi się otworzyły - wróciła Lena.
- O hej , a gdzie Kuba ? - powiedziała
- Poszedł gdzieś nie wiem.
- A , okay. Za dzwonie do niego.
Lena po 10 min. przyszła
- Powiedział , że dzisiaj na noc nie przyjdzie i ty doskonale wiesz o co chodzi. - powiedziała Lena
- A skąd ja mam wiedzieć o co mu chodzi !? - krzyknęła
- Nie wiem. Dobra ja ide do łazienki.
- Okay.
Dziw czyny resztę wieczoru spędziły osobno w swoich pokojach nie odzywając się do siebie ...
Strasznie przepraszam , miałam wczoraj dodać rozdział , ale była u mnie impreza ( imieniny mojego taty ) i nie miałam jak dodać :) Wybaczycie ? <3
Teraz będzie już powoli  Sandra zaczyna mieszać oj i na miesza !
Buziaki kochane ;**