Dziewczyny spały w najlepsze , a rodzice przygotowywały śniadanie. Nagle zadzwonił telefon Leny.
- Tak ? - Lena nawet nie zdążyła zobaczyć kto to.
*- To ja Maciuś . Poznajesz ?
- Czego chcesz świnio ? !
*- Wiem , że wyjechałaś do Poznania. Nie musisz się przede mną ukrywać...
- Kto powiedział , że się ukrywam , tak w ogóle to cześć.
Lena rzuciła się na łóżko z płaczem budząc przy tym Sandrę.
- Ej Lenka co się stało ?
- Dzwonił...
- Kto ?
- Maciek , wie , że jestem w Poznaniu.
- Skąd.
- Sandra ja nie wiem!
- Dobrze ja proponuję się ubrać , zjeść śniadanie iść na miasto.
- Daj mi 30 min.
- Czekam.
Sandra poszła do łazienki , a Lena została w pokoju myśląc w co się ubrać. Po godzinie dziewczyny były gotowe i po śniadaniu. Ubrały się , ponieważ na dworze było bardzo zimno. Poszły do parku tam można było się wygłupiać i robić co się chciało. Nagle zadzwonił Sandry telefon.
- Tak?
* - Dzień dobry lekarz. Stanisław Skupiński. Pani Katarzyna Sęp miała zawał serca.
- Co?! Jak to !? Już jadę. Który szpital ?
*- Biskupińska 4
Sandra usiadła na pobliskiej ławce. Z oczu leciały łzy.
- Sandra co sie stało?
- Moja babcia miała wypadek i muszę pojechać do Warszawy.
- Pojadę z tobą...
- Nie nie ma sensu. Nie wiadomo ile tam będę. Ja w ogóle nie wiem czy wrócę jeśli babcia będzie potrzebowała opieki...
- Choc idziemy do domu spakujesz się , a ja poszukam biletów na najbliższy pociąg.
Dziewczyny wróciły do domu. Sandra pobiegła ile sił w nogach na górę a Lena opowiedziała krótko co się wydarzyło. Gdy Lena weszła do pokoju widziała już spakowaną przyjaciółkę.
- To co jeszcze pociąg.
- Już sprawdzam.
Lena pociąg , który ma odjeżdżać za 45 min. Zamówiły szybko taksówkę i pojechały. Sandra zdążyła w sama porę. Po godzinie 12:00 Lena wróciła już z peronu.
- I jak tam , trzyma się ? - zapytał się ojciec
- Tak , szkoda mi jej.
- Wszystko będzie dobrze zobaczysz. - i poklepał córkę po ramieniu - Teraz choć na obiad
Rodzina zjadła obiad ze smakiem. Mama zadzwoniła tez do swojej siostry Weroniki , że u nich wszystko w porządku i że by się nie martwiła.
Zegar wskazywał 22:00 i Lena położyła się spać...
Następnego dnia
- Lena wstawaj. - budziła córkę mama
- Co? - powiedziała zaspanym głosem
- Nie pamiętasz ? Zawsze w soboty jedziemy do supermarketu po produkty. Jutro przyjeżdża do nas ciocia Weronika.
- Mamo daj mi 15 min. zaraz będę gotowa
Matka Leny wyszła a dziewczyna zwlokła się ślimaczym tempem z łózka. Poszła do łazienki , ubrała się i poszła na dół. W pospiechu zjadła śniadanie i pojechała z mama do marketu. Po 20 min były na miejscu. Market był dwu piętrowy więc mama Leny miała kupić potrzebne rzeczy na dole a Lena na górze. Lena włączyła przycisk i winda otworzyła się. W środku stał wysoki blondyn znajomy Klaudi. Weszła do windy zastanawiając się skąd go zna. *Już wiem , to ten piłkarz z Barcelony. Jak mu tam ? Jakub Błaszczykowski* Nagle winda zatrzęsła się i stanęła w miesjcu.
- Chyba się zacięła. - powiedział piłkarz
- Chyba tak. - powiedziała Lena drżącym głosem
- Zadzwonię i zgłoszę awarie.
Gdy Kuba zgłaszał awarię Lena przyjrzała mu się bliżej. *Nawet ładny* przyznała
- Jak masz na imię ? - zapytał
- Lena. A ty Kuba?
- Tak. - i uśmiechną się
- To co może się czymś zajmiemy ?
Lena popatrzyła się na niego z przerażeniem.
- Nie , nie to miałem na myśli. Opowiedz coś o sobie.
- A co tu dużo mówić ? Proste życie 20 letniej dziewczyny.
- Życie każdej osoby jest nie zwykłe...
- No dobrze. Mam 20 lat i na imię mam Lena. Miesiąc temu zmarła moja siostra Oktawia. Gram na gitarze i jestem fotografem. Teraz ty.
- Mam na imię Kuba i mam 28 lat. Jestem piłkarzem mieszkam w Barcelonie. W Poznaniu odwiedzam mojego młodszego brata Wiktora.
Nagle winda ruszyła i dalej zaczęła jechać.
- Ooo tak szybko ? - zapytał się piłkarz - Dasz mi swój numer?
- Tak czemu nie. - i podała nu,er swojego telefonu
- To co do zobaczenia mam nadzieję.
- Paa
Mam wenę:D A co tam ciekawego u was słychać Robaczki ?
Komentujcie to bardzo motywuje !!!
Bardzo się cieszę, że tak szybko dodałaś nowy rozdział. jest super, czekam na więcej. I pozdrawiam gorąco :-)
OdpowiedzUsuńEwuś nawet nie wiesz jak ja sie cieszę , że ci się podoba <33
UsuńPozdrawiaam gorącutko też : *
Ale fajnie, że się spotkali po prostu super:) Ale szkoda mi Sandry. Ciekawe jaka będzie ta ciocia Weronika ;) Pozdrawiam i czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńCiesze się , że ich spotkanie podobało Ci się , nie mogłam nic innego wymyśleć :D
UsuńCiocia Weronika zjawi sie w następnym rozdziale.
Całuski :*
Super rozdział, bardzo się cieszę, że się spotkali i tez jestem ciekawa tej Cioci Weroniki. Czekam na kolejny. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńCiocia Weronika pojawi się w następnym rozdziale :D
UsuńPozdrawiaam :*
Fajne <3 :D .
OdpowiedzUsuńczekam na next <3
Buziole ; *
Cieszę się , że ci się podoba :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <33