i

i

środa, 16 października 2013

Rozdział III

... - Córciu gdzie ty tak długo byłaś ?
- Oj , winda się zatrzasnęła...
- A produkty gdzie masz?
- No myślałam , że już się niepokoisz i jak tylko naprawili windę to przyszłam tu do ciebie.
- Dobra poczekaj na mnie w samochodzie. - i dała kluczyki Lenie -  a ja pójdę szubko po rzeczy.
- Okay
Mama Leny poszła , a w tym czasie Lena kierowała się do samochodu. Gdy wsiadała do samochodu ktoś wysłał do niej smsa. Wsiadła do samochodu i wyjęła z kieszeni telefon ; odczytała wiadomość/

*Cześć możemy się jutro spotkać?
                               Kuba :)

* Dobra , tylko gdzie i kiedy ? 

* 17:00 , w parku tym wiesz koło sklepu. :D

* Będę na pewno. To do jutra :*
Klaudia nie wiedziała co o tym myśleć. Byle piłkarz nie pisze do zwykłej dziewczyny... Z zamyśleń wyrwała Lenę matka.
- Dobra możemy jechać.
- Dobra
Matka z córką przez całą drogę mówiły o cioci Weronice. Muszą przygotować jakieś sałatki i upiec ciasto. 
- Mamo , tylko ja jutro o 18:00 wychodzę.
- Gdzie ? 
- Z taką jedną Olą mieszka nie daleko nas. Mogę?
- Dobrze.
Gdy dojechały do domu zrobiły sobie herbatę i zabrały sie za przygotowywania. Zegar wskazywał godzinę 15:00. Matka przygotowała sałatkę , a Lena ciasto.Nagle do Leny zadzwoniła Sandra.
- Mamo ja zaraz przyjdę.
- Okay.
Lena poszła do swojego pokoju u siadła na łózko i odebrała telefon.
- Sandra , hej.
*- Cześć.
- Jak tam babcia.
*- Co raz lepiej. Moja ciocia się nią zaopiekuje ale jeszcze dwa tygodnie będe musiała zostac w Warszawie i przyjeżdżam do ciebie. A jak u ciebie?
- Nie uwierzysz co mi się przytrafiło...
*- Opowiadaj.
- Dzisiaj do super marketu pojechałam z mama bo jutro przyjeżdża ciotka , ale co najlepsze. Jadę windą na górę i nagle zatrzasnęła się , zepsuła się. W środku stoi przystojny blondyn i nie uwierzysz jak ma na imię...
*- Oj gadaj bo zaraz normalnie...
- Dobra o tuż tam stoi we własnej osobie Jakub Błaszczykowski. Zagadał pierwszy do mnie i jutro mamy się spotkac.
Na chwile Sandra zamilkła. Po namyśle powiedziała.
*- Super. - powiedziała oschle
- Dobrze , ja kończe ide ciasto kończyć. Paa
- Pa
Klaudia poszła do swoich obowiązków. Jutro musi się przecież nasłuchać jak ona się ubiera , ile ona ma lat , że chłopaka nie ma ( o Marcinie nic nie wiedziała ) i w ogóle , że jest fotografem , ciotka uważa przecież to za najgorsza pracę... 
Zegar wskazywał godzinę 22:20 i matka z Leną były wykończone. Szybko wzięły prysznic i położyły się spać... 

Przepraszam , że taki krótki , ale jutro jeszcze mam występ na święto patrona szkoły i w ogóle mam dużo nauki na piątek <33
Nie mogłam was przecież zostawić , miałam też małą wenę więc wykorzystałam ja jak tylko potrafiła...szkoda tylko , że nie mam wcale weny do nauki :D
Pozdrawiam was serdecznie i proszę wypełnijcie ankietę che wiedzieć  czy jest go sens prowadzić. :*
 
  
 



10 komentarzy:

  1. Fajny rozdział nie mogę doczekać się spotkania Leny i Kuby :) Nie wiem czy mam racje, ale Sandra chyba jest zazdrosna ?

    Pozdrawiam Lena:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się ciesze , że Ci się podoba ?<3

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super jest ten rozdział. Ja już się nie mogę doczekać następnego rozdziału, bo jestem bardzo ciekawa tego spotkania Kuby z Leną. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
    Buziaki :-***

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział, po prostu świetny. Świetnie piszesz, czekam na następny, bo również jestem zaciekawiona tym spotkaniem Kuby z Lenką.
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  5. Znalazłam <3 :D
    Rozdział Cudowny <3
    Bubuś ♥ haha :D
    Czekam na kolejny ;p
    Buziole ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jagódka , ale co znalazłaś bo nie ogarniam <33
    Bubuś ? :D
    Ciesze się , że Ci się podoba !
    Buziole :***

    OdpowiedzUsuń