i

i

sobota, 26 października 2013

Rozdział VIII

To już dzisiaj Kuba wyjeżdża do Barcelony na okrągły miesiąc. Lena stała na lotnisku gdy Kuby samolot znikał za horyzontem. W oczach Leny pojawiły się małe łezki gdy tylko pomyślała o Marcinie. Postanowiła wrócić do domu i pograć na gitarze. Dawno tego nie robiła. Odkąd zmarła jej siostra Oktawia nie miała jej w ręku ... dlaczego ? To ona zawsze z siostrą wymyślały piosenki , śpiewały gdy nie pojawiła się choroba...
Lena usiadła na kanapie w salonie wyciągnęła gitarę z pokrowca i zaczęła grać swój i Oktawii kawałek. Łzy napływały jej co raz bardziej do oczu. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Nie pewnym ruchem Lena otworzyła je.
- Heeej ! - krzyknęła Sandra
- A co ty tu robisz ? - zapytała się Lena
- Nie cieszysz się ?
- I to bardzo , brakowało mi ciebie. - i wymusiła uśmiech
- Płakałaś ?... - zapytała się podejrzliwie Sandra
- Oj zaczęłam grac na gitarze i wiesz ... wspomnienia
- Nie martw się. Zrobię kawę co ?
- Dobra.
Sandra robiła herbatę gdzie w tym czasie Lena czyściła swoją gitarę.
- Kawa się skończyła zrobiłam gorące kakao.
- O ty wiesz jak mnie pocieszyć. - i szeroko się uśmiechnęła
Dziewczyny pogadały o babci.
- A jak tam Kuba? - zapytała się Sandra
- Jejku powiem ci , że jesteśmy parą! - prawie wykrzyknęła to z entuzjazmem
- Bardzo się cieszę. - wymusiła uśmiech
- Sandra co się dzieje ? Jesteś zazdrosna ?
- Nie skąd ciesze sie twoim szczęściem. - ostatnie słowa powiedziała przez zęby
Lena tylko szeroko się uśmiechnęła.
- Ja idę spać . - powiedziała Sandra
- Dobrze , to pa
- Pa
Lena została jeszcze w kuchni , o 11:30 także położyła się spać...
 Następnego dnia:
Na dworze termometr wskazywał +30 stopni , na dworze był totalny upał. Dzisiaj Lena miała wolne.Ten czas razem z przyjaciółką miały wykorzystać na zakupach.
- To co idziemy ? - zapytała się Sandra
- Tak.
Dziewczyny razem wyszły. Było bardzo ciepło i postanowiły się przejść. Szły wygłupiając się , a Sandra rozmawiała o przechodnich chłopakach.  Po 35 min doszły do centrum handlowego.Oczywiście gdy tylko weszły zaczęły podbój sklepów.
-Ej Sandra może taki sweter? - zaproponowała Lena
-  Może ,idę się przebrać.
- Okay
Po 2 min Sandra wyszła
- Jak ulał . -powiedziała
- To co bierzesz ?
- Nom
Dziewczyny w sklepie spędziły pół dnia. Po południu zadowolone i szczęśliwe udały się do domu.
- Idę robic herbatę chcesz ? - zapytałasie Lena
- Chcę
Dziewczyna zabrała się za robienie herbaty nagle jej telefon za wibrował
- Znów strzeżony ? . - szepnęla
Tym razem Lena nie odebrała ... 
Hej jak tam u was ?
Komentujcie !!!


7 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ;]
    Szkoda, że Bubuś wyjechał ♥
    Czekam na kolejny <3
    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę , że Ci się podoba
    Pozdrawiaam ; *

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie że Sandra wróciła i Lena nie będzie sama ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale czy Leniee będzie to na ręke ...? :*
    A ogółem bardzo fajnie , ze ci sie podobaa ;D

    Buziaki i pozdrawiaam <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę kochana że coś się będzie działo. Nie mogę się doczekać

      Usuń
  5. Rozdział jest świetny, bardzo mi się podoba i już jestem ciekawa co tam dalej wymyśliłaś. Czekam na kolejny i pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę sie , że Ci sie podoba. Rozdzaił IX gotowy zapraszaam ; *

    OdpowiedzUsuń