Lena i Kuba już od tygodnia mieszkają w Barcelonie , a dokładnie w Kuby domu. Lena znalazła prace w całkiem dobrym studiu. Żyje jej się naprawdę dobrze. Sandra oczywiście z niesmaczna wyjazdem Kuby i Leny. Przyjaciółka została w Polsce razem z Wiktorem. Marcina zamknięto na 3 lata , a Lena w ogóle zapomniała o tym i postanowiła żyć dalej tak ja dotychczas.
Lena właśnie wróciła z pracy , a zegar wskazywał godzinę 17:0 , Kuba niestety był jeszcze w pracy. Dziewczyna postanowiła zrobic kolacje. Po 30 min. zjawił się wycieńczony Jakub.
- Hej skarbie. - powiedział zmęczony
- Hej , i jak tam ?
- Oj powiem ci , że dał popalić Guardiola.
- Jak to w piłce , przygotowałam kolacje , zjesz ?
- No , tylko umyję ręce , a jeszcze jedno zaprosiłem Piszczka na piwo o 19: nie gniewasz się ?
- Nie skąd . Miło będzie mi go poznać.
- To super.
Para zjadła ze smakiem kolację. Kuba właśnie poszedł na górę przebrać się , a Lena zmywała naczynia. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. W progu stał wysoki brunet z wysoką brunetką.
- Hej my do Kuby ... - powiedział Łukasz
- Tak , tak ty pewnie jesteś Łukasz ja jestem Lena. Kuba jest na górze.
- A spoko..
- No to zapraszam.
Para weszła zdjęła kurtki i kierowała sie w stronę salonu z góry już zchodził Kuba.
- O siema Piszczu i jak tam. O Ewa , cześć.
- Cześć - przywitali sie oboje.
- Poznaj to jest Lena moja dziewczyna.
- Cześć Łukasz.
- Hej Ewa.
- Miło poznać Lena. To ja pójde po jakies przekąski.
- Pomogę ci. - zaproponowała Ewa
Dziewczyny poszły do kuchni i zaczęły nakładać tu chipsów , popcornu i wiele innych smakołyków. W tym czasie chłopcy grali w fife i krzyczeli przy tym jak dzieciaki.
- To jak się poznaliście ? - zapytała żona Piszczka
- Przypadkowo w windzie i tak się zaczęło ...
- Fajnie. Wiesz co wydajesz mi się na fajną osóbkę.
- Dzięki i też.
Ewa tylko szeroko się uśmiechnęła i zaczęła nakładać żelków. W tym czasie Lena zaniosła sok i chipsy , a po 10 min. chłopcy mieli wszystko więc dziewczyny miałt tylko czas dla siebie.
- Napijesz sie może lampki wina ? - zapytała Lena
- No , chętnie.
Lena poszła do szafki wzięła dwa nie duże kieliszki i nalała do nich czerwonej cieczy.
- Wiem , że może wydać sie dziwne , a gdzie pracujesz ? - zapytała się Ewka
- Nie , dlaczego dziwne ? Jestem fotografem.
- Łał , fajnie.
- A ty ?
- Jestem architektem.
Lena tylko popatrzyła się wielkimi oczami na dziewczynę.
- Dalczego tak sie patrzysz na mnie ? - zapytała z śmiechem
- Przepraszam , nigdy nie widziałam dziewczyny jako architekt
Dziewczyny gadały w najlepsze i w końcu wiedziały o sobie wszystko. Był godzina 23:00 , a dziewczyny były już całkiem pijane.Kuba i Łukasz natomiast postanowili , że nic nie będą pili , bo jutro mają trening , a po jutrze mecz. Łukasz postanowił już zawołać Ewę.
- Ewa idziemy już.
Dziewczyny z kuchni usłyszały wołanie. Wstały z krzesła i opierając się o ściany doszły do salonu. Mina chłopaków była dla nic bezcenna.
- Ewa ? Co ty .. jesteś całkiem pijana ... - powiedział zaskoczony Łukasz
- Nie ... wca.ale nie ...
- ... wypiłyśmy tylko kieliszek .... - skończyła Lena
- Dasz radę ? - zapytał Kuba
- Z Ewą tak. To pa. - i pożegnał się przybijając żółwika z Kubą.
Gdy zniknęli za drzwiami Kuba zwrócił się do Leny , która siedziała na krześle i patrzyła się na pusty kieliszek , który przed chwilą znowu był wypełniony winem.
- Idziemy spać. - powiedział stanowczo
- Już ? - zapytała zwiedziona
- Tak choć.- i chciał ją wsiąść na ręce , ale ona złapał go za nadgarstek.
- Ja umiem sama . - powiedziała oburzona
Kuba tylko się zaśmiał.
Lena szłai co schodek upadała , Kuba chciał jej pomóc , ale ona mówiła stanowcze "nie" wiec tylko patrzył jak biedna Lenka męczy się drzwiami do pokoju lecz w końcu otworzyła je. Padła na łóżko i powiedziała.
- Tak się zastanawiam i chce mieć z tobą ślub , dzieci i starzeć się z tobą. - po czym zasnęła.
Kuba jeszcze nie ochłonął po tym wyznaniu. Lecz po chwili wziął kołdrę przykrył Lenę. Chłopak jeszcze wziął prysznic i tez położył się spać ...
Przepraszam , ale nie miałam czasu dodać go wcześniej jak sami wiecie N A U K A ;DD , a w środe miałam dużo czasu , bo skończyłam po 5 lekcjach , ale musiałam jechac na Orlik ( piłka nożna + mały trening z siatkówki ) i byłam tak strasznie zmęczona ;]
Rozdział zaliczam do nudnych , ale już w następnym rozdziale zacznie się coś dziać.
Chciała bym jutro dodać rozdział do bloga http://tomson-baron.blogspot.com/ , ale jadę na zakupy Może dzisiaj , jakąś mam wenę <3
Buziaaczki ;**
Fajny ten rozdział taki pozytywny. Super piszesz kochana :* zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie ;*
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny <333
OdpowiedzUsuńJest i Piszczuś♥ <33
huhuh niezłe wyznanie xd
Czekam na kolejny, buziaczki ; **
Strasznie się ciesze , że Ci się podoba <3
UsuńTak jest Piszczuś , postanowiłam go już dać ! ;]
Buziaaki ;**